czwartek, 29 maja 2014

Szewach Weiss o sobie, Izraelu i sławnych Zydach

Szewach Weiss, urodzony w Borysławiu w Galicji w rodzinie żydowskiej przetrwał lata wojny dzięki pomocy polskich rodzin. Jako dziecko po krótkim pobycie we Włoszech w obozie przejściowym osiadł ostatecznie w Izraelu.Tam ukończył szkoły studia i zaczął robić karierę naukową jako politolog i zarazem karierę polityczną, dochodząc do stanowiska marszałka Knesetu, a potem jeszcze ambasadora Izraela w Polsce na początku bieżącego stulecia. Mimo podeszłego wieku (dobiega osiemdziesiątki) wciąż jest czynny w życiu politycznym i dość regularnie przybywa do Polski, gdzie jest cenionym komentatorem spraw Bliskiego Wschodu. Tym bardziej, że dobrze - i barwnie -  mówi po polsku.
Tytuł jego książki "Ludzie i miejsca" jest bardzo adekwatny do zawartości. Autor wspomina tu miejsca, w których znalazł się w swoim długim życiu oraz ludzi, z którymi się w ciągu swojej kariery naukowej i politycznej zetknął. W ostatniej części zaś pomieścił zwięzłe sylwetki Polaków żydowskiego pochodzenia lub tylko z Polski pochodzących, wcześniej publikowane w prasie polskiej, głównie w "Rzeczpospolitej".  Dla kogoś, kto już o narodzie żydowskim, jego dziejach i wybitnych przedstawicielach wie to i owo jest ta ostatnia część jest najmniej interesująca.
Zdecydowanie ciekawsze są relacje z rozmaitych miejsc na całym świecie i spotkań ze współczesnymi znakomitościami tego świata. Z czułością wspomina odwiedzane swoje rodzinne strony, ludzi, dzięki którym przetrwał z rodziną wojnę. Potwierdza to, co wspominają inni. O ich ukrywaniu się wiedziały tylko osoby wtajemniczone, musieli się chować (m.in. w specjalnej skrytce między dwiema ścianami, z których jedna była dobudowana tak blisko wzdłuż tej już stojącej, żeby sprawiały razem wygląd grubszego muru)   przed każdym, kto odwiedzał gospodarzy.
Najciekawsza dla mnie jest pierwsza część książki, w której autor krótko i barwnie pisze o powstawaniu państwa Izrael, jego krótkiej historii i o twórcach tego państwa. W znakomitej większości urodzonych w Polsce  i rozmawiających ze sobą po polsku. Autor miał nadzieję, że państwo Izrael ułoży sobie pokojowe relacje z sąsiednimi państwami oraz z Palestyńczykami. Za kres nadziei uznał wzniecone m.in. przez obecnego premiera, demonstracje i seanse nienawiści przeciw premierowi państwa Icchakowi Rabinowi, zakończone zamachem na jego życie w 1995 roku. Do dziś gniewają go i budzą smutek wszelkie przejawy wrogości i agresywności polityków izraelskich wobec ludności arabskiej.
Napisana ze swadą książka uzupełniona jest dość bogatym zestawem fotografii. Choć ma  ona charakter popularny nie zawadziłby tu indeks nazwisk. Tym bardziej, że pojawia się ich wiele.
Zamknąłem ją z poczuciem, że wzbogaciłem swoją wiedzę o państwie Izrael, jego polityce wewnętrznej i relacjach zagranicznych oraz o niektórych wielkich tego świata. Gdyby tak jeszcze udało się spełnić marzenie o zobaczeniu tego kraju!

okładka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz