wtorek, 24 kwietnia 2012

Jak zmieniałem bloga

Zdenerwował mnie portal ONET, na którym korzystanie z blogów było utrudnione, a triumfalnie podana informacja o usunięciu awarii okazała się nieprawdziwa. Najpierw powróciłem na Wirtualną Polskę, z której kiedyś przeniosłem się na ONET, gdyż niektóre funkcje okazały się uciążliwe.
Dziś w pracy Ewa Rozkosz zasugerowała korzystanie z Bloggera i pomogła mi założyć konto. Jest tu duża swoboda budowy wyglądu bloga, opatrywania wpisów tagami, które układają się w słownik (jeśli się pilnuje ich gramatyki), a dodatkowe funkcje są intuicyjne. Ale jeszcze paru rzeczy związanych z blogowaniem na tym portalu trzeba się będzie nauczyć.
Chyba tu zostanę na dobre.
PS.
Dziś zyskałem nową przewagę blogowania na Blogspot'cie. Jako osoba o dość wyrazistych poglądach społecznych i politycznych mam zwolenników, ale i przeciwników. Ci pierwsi potrafią wyrazić swoje zdanie w sposób cywilizowany, ci drudzy zaś, najwyraźniej zwolennicy PiS i Rydzyka, nie umieją napisać jednego zdania bez obelg i insynuacji, a nawet pogróżek. Te ostatnie sobie zarchiwizowałem i gdy będzie trzeba przekażę komu należy.
A że mogłem sobie ustawić publikowanie lub usuwanie komentarzy po uprzednim ich przeczytaniu, więc wpisy chamskie nie mają szans ujrzenia światła dziennego. Może to tych "pisarzy" zniechęci.
Można się ze mną nie zgadzać i polemizować, jak to czynił do niedawna pewien pan, podpisujący się jako "bezstronny", z którym lubiłem się spierać, ale nie można dawać upustu własnej agresji i braku wychowania.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz