poniedziałek, 13 stycznia 2025

Moje lektury 2024 roku

Nie było mnie tu pół roku. Wakacje nie mają dla mnie znaczenia, gdyż od kilku lat mam je nieustannie.
Na początku lipca dość szybko przeczytałem powieść M.S. Margot (tak się podpisuje belgijska pisarka Margot Vanderstraeten Mazel tow, wydawaną w 2018 e. przez Wydawnictwo Czarne. Mazel tow znaczy po prostu dobre życzenie, jak np. na szczęście, często używane jako toast,  tak jak u nas Na zdrowie!
Nie wiedziałem bowiem, jak się zabrać do napisania wrażeń z lektury. A to sympatyczna historia studentki, która zgodziła się być kimś w rodzaju pomocy do wychowania dzieci w rodzinie ortodoksyjnych antwerpskich Żydów. Nie guwernantki, gdyż dzieci w różnym wieku - od uczennicy starszej klasy podstawówki po studenta. Powoli okazuje się, że dzięki odpowiedniemu podejściu, cierpliwości poznaje podopiecznych niejednokrotnie lepiej, niż wynikałoby to z opisu rodziców na rozmowach wstępnych.
Ale ta powieść, sprawiająca wrażenie, że oparta w jakimś stopniu na osobistych doświadczeniach autorki, to historia wzajemnego przenikania się kultur. Narratorka już dzięki wspólnemu zamieszkaniu z irańskim studentem stała się otwarta na inne kultury, krok po kroku wnika w codzienność (i święta) Żydów i jednocześnie wzbudza rosnące do niej zaufanie i nawet z latami powoduje, najpierw wśród młodych, a potem i dorosłych rezygnację z żelaznych zdawałoby się zasad. Tym bardziej, że młodzi jedno po drugim opuszczają Antwerpię i w ogóle Europę, a rodzice ich odwiedzają.

A potem przeczytałem jeszcze:

Dwunaste nie myśl że... Filipa Springera
Dystopia Vincenta V. Severskiego
Nie Anioł Mieczysława Gorzki
Sedno sprawy Grahama Greene'a
Bila Voda
, cz. 1 Kateriny Tućkovej (druga część wyjdzie w marcu)
Boże Narodzenie w Pradze Jarosława Rudiśa
Kairos Macieja Siembiedy
Biała elegia Han Kang

A drugie tyle, albo jeszcze więcej... mam w czytaniu. I do jakiejś części nie wiem, kiedy wrócę. Tym bardziej, że pod choinką czekało na mnie pięć zapowiadających się intrygująco książek. Na pewno dokończę Nie mów żegnaj Han Kang. Już jestem dalej niż w połowie
Mazel tow





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz