sobota, 13 września 2014

Jak było w Ostrołęce (na konferencji bibliotekarskiej)

Jak było w Ostrołęce

Organizacji XVI dorocznej Konferencji Bibliotek Uczelni Niepublicznych podjęła się dyrektorka Biblioteki Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Ostrołęce Anna Sobiech. I z góry zaznaczyć trzeba, że przeprowadziła ją w sposób perfekcyjny.
Uczestnicy mieli bardzo dobre warunki do prezentacji swoich wystąpień i był wreszcie czas na dyskusję, prezentacje sponsorów konferencji, w części towarzyszących nam już od wielu lat, nie „zagłuszyły” przewidzianego programu naukowego, wszyscy zakwaterowani byli w miejscu obrad, tamże mieli posiłki, mieli okazję poznać lokalną atrakcje turystyczną, jaką niewątpliwie jest usytuowany nad Narwią Skansen Wsi Kurpiowskiej w Nowogrodzie, a bankiet obfitował e wykwintne dania oraz atrakcje towarzyskie i artystyczne. Przy tym wszystkim organizatorzy z dyrektorką biblioteki okazali wszystkim iście staropolską gościnność i serdeczność.
Na początek obrad popełniłem – moim zdaniem - drobne faux pas. Nie wyeksponowałem tego, że była to konferencja bibliotek uczelni niepublicznych i publicznych. Ale potem to sprostowałem, zaznaczając że od samego początku były to konferencje otwarte dla wszystkich, tyle, że organizowane przez biblioteki uczelni niepublicznych oraz Sekcję tych bibliotek w Stowarzyszeniu Bibliotekarzy Polskich.
Jeśli chodzi o program naukowy, to składał się on z czterech sesji, podczas których przedstawiono 16 referatów, oczywiście w formie prezentacji multimedialnych. Jak zwykle na konferencjach bibliotekarskich była to mieszkanka wystąpień poświęconych mniej lub bardziej aktualnym problemom i przez to zachęcających do dyskusji oraz relacji z badań lub też prezentacji wybranych kierunków działań bibliotek (realizowanych lub zamierzonych), niekoniecznie tych, których autorzy byli przedstawicielem.
Do tych pierwszych zaliczyć można m.in. wystąpienie dra Henryka Hollendra z Uczelni Łazarskiego, który z niesłychaną swadą mówił o realnych i możliwych polach współpracy, dr Bożena Serwińska z Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy, która podjęła temat redakcji przypisów i bibliografii załącznikowych w publikacjach naukowych oraz autor tej relacji, który mówił o przejawach kryzysu rzutujących na byt i kierunki działań bibliotek akademickich. W pewnym stopniu podobny charakter można przypisać „żelaznym” autorom prezentacji konferencyjnych Niny Przybysz, jak zwykle w duecie z Pawłem Pioterkiem, z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu, mówiących m.in. o znaczeniu własnych przedsięwzięć badawczych ii publikacyjnych bibliotekarzy dla wizerunku biblioteki w lokalnym środowisku akademickim.


Poza tym przedstawiono m.in. tendencje w budownictwie i organizacji przestrzeni bibliotek akademickich  (dr Danuta Konieczna), działalność Centralnej Biblioteki Górskiej w Krakowie (dr Beata Przewoźnik), działalność Biblioteki Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie (dr Marian Butkiewicz), Konsorcjum BazEkon (mgr Urszula Cieraszewska czy zamierzenia  Centrum Wiedzy I Informacji Naukowo-Technicznej Politechniki Wrocławskiej (tak nazywa się obecnie twór, którego głównym elementem jest dotychczasowa Biblioteka i Ośrodek Informacji Naukowej tej uczelni), zaprezentowane przez mgr Martę M. Sierzegę-Kordas oraz Marię Kaczmarek-Popławską. Byłem bardzo ciekaw tego wystąpienia, gdyż dyrektorką tej instytucji jest nasza całkiem niedawna praktykantka dr Anna Wałek. Ale gdy było ono przedstawiane, byłem już w podróży powrotnej, która z racji odległości trwała 10 godzin. W końcu mam niedaleko na politechnikę i w końcu wypadałoby się tam wybrać, choćby w celach kurtuazyjnych.
O dziwo, pierwszego dnia dyskusję wzbudziły nie te wystąpienia, po których dyskusji należało oczekiwać, lecz te, w których mowa była o realiach.  Tłumaczę to sobie tym, że to, co jest robione, a nie to, co jest możliwe do zrobienia i budzące przez to kontrowersje, łatwiej poddaje się ocenom, zwłaszcza gdy są one pozytywne.
 Na razie nie ma pewności, gdzie odbędzie się przyszłoroczna konferencja. Wstępną, nie zobowiązującą jeszcze deklaracje złożyła nieoceniona Sylwia Baranowska Wyższej Szkoły Administracji i Biznesu w Gdyni, w razie czego Ania Sobiech gotowa jest zaprosić nas znów za rok do Ostrołęki Ania Sobiech, której działania – jak zaobserwowałem - cieszą się wsparciem władz uczelni), a za dwa lata zaprosimy znów do Wrocławia, który będzie wtedy Europejską Stolicą Kultury.

A tak konferowałem:



1 komentarz:

  1. Super ! Bardzo fana konferencja widać że się udało czytałem relacje i bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń