Kiedy na Facebooku pozdrowiłem moich znajomych i nieznajomych, znaczna część komentatorów przypomniała znany kilkadziesiąt lat temu wielki przebój, śpiewany przez Danutę Rinn i Bogdana Czyżewskiego.
Ale my z żoną mieliśmy problem z identyfikacją owego deptaka. Formalnie chyba była nim ulica z zamkniętym ruchem kołowym, zaczynająca się tuż za tężniami. Nie widzieliśmy jej nazwy, ale znajdujące się przy niej bary i pensjonaty z szyldami "Przy Deptaku". Ale jeszcze kilkanaście lat temu, gdy byliśmy tam poprzednio niczym się ta uliczka nie zalecała. No i pomimo pięknej (aż nadto!) pogody ruch pieszy był tu niewielki. Większy był na uliczce wiodącej od centrum do tężni i być może to jest TEN deptak. Być może jego funkcję pełni ulica Piłsudskiego lub długa ul. Armii Krajowej, wzdłuż której w części bliskiej centrum zalecały się wyjątkową urodą kwietne dywany, pomiędzy którymi często spacerowaliśmy.
Ale my z żoną mieliśmy problem z identyfikacją owego deptaka. Formalnie chyba była nim ulica z zamkniętym ruchem kołowym, zaczynająca się tuż za tężniami. Nie widzieliśmy jej nazwy, ale znajdujące się przy niej bary i pensjonaty z szyldami "Przy Deptaku". Ale jeszcze kilkanaście lat temu, gdy byliśmy tam poprzednio niczym się ta uliczka nie zalecała. No i pomimo pięknej (aż nadto!) pogody ruch pieszy był tu niewielki. Większy był na uliczce wiodącej od centrum do tężni i być może to jest TEN deptak. Być może jego funkcję pełni ulica Piłsudskiego lub długa ul. Armii Krajowej, wzdłuż której w części bliskiej centrum zalecały się wyjątkową urodą kwietne dywany, pomiędzy którymi często spacerowaliśmy.