Późną zimą 1941 r. Sowieci już nie mają złudzeń, że mimo porozumienia Ribbentrop-Mołotow Hitler szykuje napaść na ich kraj. Chodzi im tylko o to, żeby jak najdalej przesunąć ją w czasie i przygotować obronę. Wiele zależy od tego, żeby nie dopuścić do przystąpienia Jugosławii do porozumienia z Niemcami.
Wysyłają więc do Belgradu wypróbowanych agentów. Są tam już agencji brytyjskiej siatki M16, a wśród nich Christine Grandville, pod którym to nazwiskiem działa Krystyna Skarbek. Wybiera się tam też agent Abwehry porucznik Kruger, gdzie czeka już agentka Karin. Wprawdzie Żydówka, ale sprawna i ma ją w garści, gdyż jako zakładniczka mieszka w Warszawie jej matka, którą Abwehra z konieczności chroni. Pod tym imieniem Krystyna Skarbek, której zadaniem jest nie wzbudzając podejrzeń doprowadzić Niemca do dyskredytacji i zmusić do przejścia na stronę wroga. Kruger ma on też dbać o wpływy u Hitlera jego szefa Canarisa i stanowić przeciwwagę dla innego agenta niemieckiego Landaua, za którym stoi bardziej wpływowy w Berlinie Bormann. Zadaniem Niemców, zmuszonych przez niższego stopniem zewrzeć szeregi i oczywiście doprowadzić jak najszybciej do paktu z księciem Pawłem, który pełnił funkcję władcy z powodu niepełnoletności następcy króla.
Swoją rolę do odegrania ma premier kraju Cvetković, Chorwat, któremu bardziej niż o Jugosławię idzie o jego ojczyznę.
Wszystko ma się rozstrzygnąć podczas przedstawienia baletu "Jezioro łabędzie" w Tetrze Narodowym z udziałem monarchy, a właściwie w czasie przewidzianych półgodzinnych antraktów, choć jak można było przypuszczać szpiedzy także wymykali się ze swoich miejsc także podczas trwania przedstawienia. Zresztą, nie byli to miłośnicy muzyki i baletu.
Jak się skończył spektakl i zdarzenia po nim następujące, to już Czytelnicy muszą sami przeczytać.
Autor powieści Christine Vincent V. Severski (wyd. 2, Czarna Owca, 2024) zręcznie prowadzi narrację, w sposób wiarygodny wkłada w usta agentów dialogi i na wszelki wypadek wstawia fragmenty - fikcyjnych rzecz jasna - raportów pisanych przez agentów do swoich centrali. Bo i czytelnik bez nich może nie nadążyć za grą prowadzoną przez szpiegów. Zresztą narracja i raporty wzajemnie się uzupełniają, bo przecież agenci raportowali to, co uznawali za prawdę, nie zdając sobie sprawy, że byli świadomie wprowadzani w błąd. Sami wprowadzali w błąd i byli wprowadzani.
wtorek, 22 lipca 2025
Christine. Epizod w aktywności słynnej polskiej agentki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz