wtorek, 17 marca 2015

Dwie polskie powieści - dwa klimaty

Przeczytałem ostatnio dwie polskie powieści współczesne: Drwala Michała Witkowskiego i Szum Magdaleny Tulli. Oboje autorzy zbierają dobre recenzje, nominowani są do nagród, więc uznałem, że warto poznać choć w części ich twórczość.
Książka Witkowskiego nie dała mi satysfakcji. Odebrałem ją jako wirtuozerski popis sztuki narracji, do której pretekstem stała się dość wątła intryga. Mamy tu w gruncie rzeczy zbiorowego bohatera w osobach kilku(nastu?) mieszkańców Międzyzdrojów, do których przybywa narrator i zamieszkuje na skraju miasteczka u dość tajemniczej postaci. Krok po kroku okazuje się, że niemal każda ze znanych lub poznanych postaci na skutek splotu różnych okoliczności przed wieloma laty lub całkiem niedawno była lub jest kimś innym.
Są tu świetne literacko  sceny dialogów lub monologów, jak np. rozmowa narratora z masażystą lub streszczenie powieści, jakiej napisanie marzy się narratorowi, wiarygodne psychologicznie ironicznie scharakteryzowane postaci i klimat miasteczka, ale całość zdała mi się miałka. Może nie umiałem doszukać się tu czegoś, co nadaje powieści większy sens?